Zobacz więcej artykułów
Niezwykła arogancja prawnik warszawskiego ratusza i klasa Patryka Jakiego. To nagranie mówi wszystko na temat reprywatyzacji [WIDEO]
16.04.2018
Niezwykła arogancja prawnik warszawskiego ratusza i klasa Patryka Jakiego. To nagranie mówi wszystko na temat reprywatyzacji [WIDEO]
Kilkadziesiąt sekund nagrania z prac komisji mówi wszystko o tym, z jaką pogardą warszawscy urzędnicy traktowali - i nadal traktują - lokatorów reprywatyzowanych kamienic.
Warszawska prawnik zaatakowała komisję za to, że ta broni interesów jednego lokatora. - Dzisiaj komisja zebrała się, obraduje, dziewięciu szanownych członków, kilkadziesiąt osób z obsługi, po to żeby zająć się sprawą jednego lokatora - Pana - powiedziała prawniczka do przesłuchiwanego lokatora kamienicy przy Dahlberga 5. - Jak podliczymy koszty dzisiejszej rozprawy, to może starczyłoby na mieszkanie dla Pana - powiedziała z kolei do Patryka Jakiego. - Obawiam się, że musielibyśmy wliczyć również koszty państwa obsługi - zripostował przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej.
- Jako przewodniczący tej komisji będę zdeterminowany do tego żeby pomagać ludziom, nawet jeżeli będzie chodziło o tak pogardliwie traktowanego przez państwo jednego człowieka. Władza publiczna jest od tego, by pomagać nawet jednemu człowiekowi - powiedział Patryk Jaki, co wywołało aplauz publiczności.
Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji rozpoczęła w poniedziałek po godz. 10 rozprawę ws. kamienicy przy ul. Dahlbergha 5 na warszawskiej Woli. Nieruchomość została zwrócona w 2006 r.; wiceszef komisji Sebastian Kaleta zarzucił ratuszowi brak reakcji na dramatyczną sytuację lokatorów.
W grudniu 2006 r. prezydent m.st. Warszawy podjął decyzję o ustanowieniu użytkowania wieczystego na okres 99 lat na rzecz dwójki nowych właścicieli. Miasto zachowało 4/12 udziału w tej nieruchomości.
Na rozprawę jako świadkowie wezwani zostali lokatorzy; zarządca nieruchomości Hubert Massalski; były burmistrz dzielnicy Wola Marek Andruk; referenci sprawy - Krystyna Pajuk i Jerzy Pałysa. W charakterze stron wezwani zostali m.in. Marek M.; m.st. Warszawa; Skarb Państwa reprezentowany przez Prezydenta m.st. Warszawy.
Kaleta zarzucił stołecznemu ratuszowi brak reakcji na dramatyczną sytuację lokatorów po reprywatyzacji, którym podnoszono czynsze, grożono eksmisją. Według Kalety w czerwcu 2007 r. ówczesny burmistrz dzielnicy Wola, członek PO Marek Andruk spotkał się "ze znanym kolekcjonerem kamienic" Markiem M., który oświadczył, że celem jego aktywności jest to, żeby podnosić mieszkańcom czynsze aż wpadną w spiralę zadłużenia, a następnie doprowadzić do ich eksmisji. Jak mówił Kaleta, "w 2007 r. PO zarządzająca Warszawą miała pełną świadomość, jakie działania zamierza podejmować Marek M. w kamienicach, które przejął on w procesie reprywatyzacji".
Stołeczny ratusz przekazał PAP, że urząd dzielnicy Wola wielokrotnie wyrażał wobec zarządcy nieruchomości zastrzeżenia w związku ze złym stanem technicznym budynku przy ul. Dahlbergha 5 i sposobem jego zarządzania oraz miał wzywać do podjęcia działań naprawczych i remontowych. Ale współwłaściciele nie wyrażali chęci współpracy - twierdzi ratusz.
Następnie - jak podaje miasto - władze Woli podjęły kroki zmierzające do rozwiązania umowy z obecnym zarządcą, a w marcu 2017 r. m.st. Warszawa wystąpiło z wnioskiem do sądu o ustanowienie zarządcy przymusowego. Pierwsza rozprawa zaplanowana jest na czerwiec br. - poinformował stołeczny ratusz.
kh/PAP
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł