Zobacz więcej artykułów
Dokumentacja sekcji zwłok Walentynowicz fałszywa
26.07.2012
"Nasz Dziennik" przeprowadza interesujący wywiad z Piotrem Walentynowiczem, wnukiem legendy "S", Anny, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
W wywiadzie Piotr Walentynowicz opowiada o sfałszowanych rosyjskich dokumentach dot. sekcji zwłok babci oraz deklaracjach premiera Tuska, który zobowiązał się do przyspieszenia pewnych procedur. Wyraża także swoje zdanie w temacie śledztwa smoleńskiego.
- Zapoznaliśmy się: ja, mój ojciec i nasz pełnomocnik, z tą dokumentacją. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że ani dokumentacja sekcyjna, ani dokumentacja fotograficzna nie tylko nie potwierdziła, że to moja babcia, ale wszelkie szczegóły, o których nie mogę teraz mówić, utwierdziły nas w tym, że rosyjskie dokumenty na pewno nie dotyczą mojej babci - mówi "ND" Piotr Walentynowicz.
W wywiadzie pojawia się także wątek premiera Tuska i jego spotkania z rodzinami zmarłych w katastrofie: - Pamiętam deklaracje premiera Donalda Tuska, który na pierwszym spotkaniu z rodzinami, odpowiadając na moje pytanie, kto zdecydował o przyjęciu takiej, a nie innej ścieżki prawnej w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, podał dzielnie tylko swoje nazwisko. Powiedział, że to on jest szefem rządu i to on będzie odpowiadał za wszelkie decyzje oraz za wszelkie nieścisłości czy nieprawidłowości - tłumaczy Walentynowicz.
Wnuk legendy "Solidarności" wyraża także swoje zdanie w temacie wyjaśniania katastrofy: - Do tragedii doszło na terenie obcego państwa. Z góry należało więc założyć, że tamta strona będzie robiła wszystko, by nie ujawniać swoich błędów czy niedociągnięć. Naturalne jest to, że każdy się broni.
sv, "Nasz Dziennik"
[Fot. PAP/Janusz Mazur]
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł