Najważniejszą dla
Rosji kwestią w stosunkach gospodarczych z Unią Europejską są sprawy energetyczne - podkreślał Ławrow jeszcze przed rozpoczęciem szczytu UE-Rosja. – Tradycyjnie kośćcem naszej współpracy jest dialog w dziedzinie
energetyki – mówił rosyjski
minister w rozmowie z kanałem informacyjnym EuroNews. Z zadowolenie przyznawał, że współpraca ta weszła już w fazę zaawansowaną i dotyczy już pełnej gamy aspektów bezpieczeństwa energetycznego Europy. – Sądzę, że dość pewnie zmierzamy w kierunku podniesienia bezpieczeństwa energetycznego kontynentu europejskiego – stwierdzał kategorycznie Ławrow.
Ławrow jednocześnie bez ogródek zapowiedział, że Moskwa chce, aby „Unia, określając zasady gry na swym terenie, robiła to z poszanowaniem wcześniejszych zobowiązań, zwłaszcza umów o ochronie inwestycji”. Rzecz jasna chodzi o tzw. trzeci pakiet energetyczny, spod którego Rosja chce wyłączyć
Nord Stream (Gazociąg Północny). Zdaniem Ławrowa, trzeci pakiet energetyczny „może naruszyć zasadę niepogarszania warunków prowadzenia działalności biznesowej”, czyli mówiąc inaczej, naruszyć de facto monopolistyczną pozycję Gazociągu Północnego. Rosja jest przeciwna pakietowi, ponieważ wymusza on m.in. rynkowy dostęp konkurencyjnych wobec
Gazpromu dostawców do gazociągów przesyłowych w UE, w których inwestorem był rosyjski monopolista. Co więcej, Ławrow wspomniał o możliwości dobudowania kolejnych nitek do dwóch już istniejących gazociągu Nord Stream. A to by gwarantowało Moskwie, że Rosja uzyska warunki do zwiększenia dostaw „błękitnego paliwa” do UE, ograniczając udział w rynku innych przedsiębiorstw gazowych. Dlatego także
prezydent Rosji Władimir Putin, podsumowując szczyt
UE – Rosja, skrytykował trzeci pakiet energetyczny, „bo podważa on zaufanie Rosji do Unii”.
Na marginesie rozmów o energetyce, spytany o Syrię w sytuacji, gdy
USA i Francja uznały koalicję tamtejszej opozycji – Syryjską Koalicję Narodową na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych – za prawowitego reprezentanta narodu syryjskiego,
Ławrow powiedział, że Moskwa nie uznaje tej koalicji, ale – jak dodał – jest gotowa z nią pracować. Rosja podtrzymuje też swój sprzeciw wobec ewentualnej interwencji zbrojnej NATO w Syrii.
Greg/Nasz Dziennik
[fot. PAP/EPA]