Zobacz więcej artykułów
Polska wniesie skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. OPALU?
09.01.2017
-Polska wykorzystując możliwości jakie dało odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. udostępnienia Gazpromowi większej przepustowości gazociągu OPAL powinna iść za ciosem korzystając z prawa wniesienia oficjalnej skargi do tej instytucji- pisze portal Energetyka24.
Dwa tygodnie temu PGNIG na konferencji prasowej poinformowało, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uwzględnił polskie argumenty dotyczące wniosku o zawieszenie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie zwiększenia przepustowości gazociągu OPAL (to lądowa odnoga Nord Stream). Bruksela do tej pory nie opublikowała jednak wszystkich dokumentów w tej sprawie. -Niestety z informacji przekazanych przez PGNiG wynika, że zarówno pracownicy KE, jak i niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur (niemiecka Federalna Agencja Sieci elektrycznej, gazowej, telekomunikacyjnej) utrudniają uzyskanie dokumentów związanych z tą sprawą- pisze portal.
Energetyka24 przypomiona, że działania unijnych urzędników w tej materii od dłuższego czasu są co najmniej niezrozumiałe i fakt ten był poruszany wielokrotnie przez polską stronę na spotkaniach roboczych i medialnie poprzez wypowiedzi prestiżowych think thanków jak Ośrodek Studiów Wschodnich. -Biorąc pod uwagę dochodzenie antymonopolowe prowadzone od kilku lat przeciwko Gazpromowi wydanie zgody rodzi wiele pytań w sprawie trybu wydania decyzji oraz braku transparentnych dla wszystkich stron informacji dotyczących zarówno wcześniejszego funkcjonowania gazociągu OPAL, zwłaszcza wyłączenia z zasady TPA (Third Party Access - dostępu strony trzeciej), jak i sytuacji obecnej- czytamy.
Portal dodaje, że zaskakujące jest, że mimo uzyskania potwierdzonych danych w trakcie prowadzonego śledztwa w sprawie Gazpromu, jasno wskazujących na wykorzystywanie przez rosyjski koncern swojej monopolistycznej pozycji na rynku gazu w Europie, Bruksela uznała, że nie ma podstaw aby wniosek odrzucić. -Polska ma prawo niepokoić się działaniami Komisji Europejskiej, biorąc pod uwagę doniesienia prasowe o złożonej propozycji ugody w sprawie dochodzenia przez Gazprom. Tym bardziej, że według oświadczeń prasowych Komisja ma zamiar „łagodnie” potraktować nadużycia Gazpromu w kontraktach długoterminowych w Europie Środkowo-Wschodnie, informując jedynie, że „wymaga się” od rosyjskiego Gazpromu „podjęcia zobowiązań”, które zapewniłyby zgodną z unijnymi zasadami działalność koncernu w Europie Środkowo-Wschodniej- pisze Energetyka24.
Portal zauważa, że Polska strona reprezentowana przez PNIG powinna wykorzystać wszystkie kroki formalne jako podmiot reprezentujący jeden z krajów członkowskich aby propozycja ugody złożona przez Gazprom była rozpatrywana także przez pryzmat ostatnich wydarzeń wraz z „omijaniem” decyzji europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. -Polska wykorzystując możliwości jakie daje odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości powinna iść za ciosem korzystając z prawa wniesienia skargi przewidzianej w statucie organu (Statut Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zmieniony rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE, Euratom) nr 741/2012 z dnia 11 sierpnia 2012 r.) na zapewnienie podejmowanych działań przez UE, które także rozpatruje Trybunał. Rok 2017 będzie więc areną istotnych zmagań dla polskiego PGNiG-u, oby równie skutecznych jak w przypadku zażalenia złożonego w dniu 4 grudnia 2016 r.- czytamy na portalu.
Energetyka24 ujawnia, że wraz z nowym rokiem związane z Kremlem media zaczęły nagłaśniać informację o drastycznym spadku tranzytu rosyjskiego przez Ukrainę pod koniec grudnia oraz rekordowym wykorzystaniu Nord Stream, które gdyby utrzymało się przez okres kolejnych 12 miesięcy daleko wykraczałoby poza przepustowość wspomnianego rurociągu. -Realizacja interesów niemiecko-rosyjskich została najprawdopodobniej oparta o interpretację prawną, wedle której Gazprom mógł korzystać z dodatkowej mocy OPAL (zgodnie z decyzją KE) pomiędzy 19 grudnia, a 23 grudnia (czyli aż do momentu wydania orzeczenia przez TS UE). Trzeba mieć świadomość tego, że rosyjski koncern wygrywając aukcje na przepustowość mógłby w sytuacji ich unieważnienia dochodzić prawnie swoich roszczeń i zapewne rozgrywa obecnie tę kartę- czytamy na portalu.
Energetyka 24 zauważa, że wzrost eksportu rosyjskiego gazu do Niemiec i Europy Środkowej może również pokrzyżować plany Warszawy odnośnie eksportu gazu pozyskiwanego z terminalu LNG w Świnoujściu i realizowanego Korytarza Norweskiego do Czech, Słowacji i na Węgry.
fot.[Fratria]
pc/Energetyka24
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł