Zobacz więcej artykułów
Niewypał specustawy autostradowej
15.10.2012
Specjalna ustawa, która - wedle ministra transportu Sławomira Nowaka – miała wesprzeć podwykonawców przy budowach dróg i autostrad, okazuje się nieprzydatna dla większości firm. Nadal nie są w stanie wyegzekwować należnych im pieniędzy za wykonane prace.
Specustawa miała pomóc małym i średnim firmom, które od głównych inwestorów nie dostały zapłaty za prace wykonane przy budowie dróg i
autostrad. Zobowiązania wobec nich – wedle intencji – miała regulować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Efekt jednak jest daleki od oczekiwań.
Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, GDDKiA interpretuje
ustawę w sposób, który pozwala na zapłatę tylko niewielkiej grupie firm, np. ochraniających budowy czy dostarczających kruszywa. Za przykład może służyć sprawa spółki Baltom. „DGP” przytacza, że pracowała
ona przy budowie drogi krajowej nr 4, a po plajcie generalnego wykonawcy - firmy Drogbud - została z niezapłaconymi fakturami na prawie 1 mln zł.
„Rzeszowski oddział GDDKiA odmówił jej wypłaty pieniędzy na podstawie specustawy. Powód - teoretyczna możliwość dochodzenia roszczeń na podstawie kodeksu cywilnego z tytułu solidarnej odpowiedzialności
inwestora. Tyle że wcześniej ten sam oddział odmówił pieniędzy również z tego tytułu, gdyż podwykonawca nie miał zaakceptowanych umów z generalnym wykonawcą” - pisze „DGP”.
Skąd taka sytuacja tłumaczy Michał Izdebski z Kancelarii Prawno-Gospodarczej Iustitia, która reprezentuje spółkę Baltom. „Drogi były budowane w ekspresowym tempie.
Podwykonawcy wchodzili z dnia na dzień, nie myśląc o zatwierdzaniu umów z generalnymi wykonawcami” - mówi dziennikowi.
W podobnym położeniu znajduje się niestety wielu innych podwykonawców, a specustawa Sławomira
Nowaka okazała się dla nich niewypałem.
JKUB/"DGP"
[fot. sxc.hu]
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł