Zobacz więcej artykułów
Kopalnie upadną jak stocznie?
07.12.2013
Brakuje gospodarza, która zadbałby o interesy górnictwa i sektora paliwowo-energetycznego - przestrzega Piotr Buchwald, b. prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
-
Przemysł energetyczny w Polsce, znajdujący się już praktycznie w prywatnych rękach, nie bardzo podejmuje ryzyko inwestowania w nowoczesne technologie węglowe. Ze strony władz cały czas nie widać troski o
bezpieczeństwo kraju w przełożeniu na politykę paliwowo-energetyczną. Brakuje państwowych gwarancji oraz stabilnej wieloletniej polityki - mówi Buchwald w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".
Ekspert zwraca uwagę, że w Europie wzrasta znaczenie roli
węgla jako
paliwa, który jest najtańszym źródłem energii.
- W Niemczech tylko w ubiegłym roku o 16 proc. spadła produkcja
energii z gazu, a wzrosła z węgla. Na węgiel zaczyna ponownie stawiać także Holandia, Włochy. W tych trzech krajach ma powstać 16 elektrowni na węgiel kamienny o mocy 17,2 GW - podkreśla.
A jak wygląda sytuacja w Polsce? Jak przypomina "ND" za 7 lat kopalnie stracą indywidualnych odbiorców. Od 2020 roku
rząd zakazał Polakom palić w piecach węglem.
-To 10 proc. rynku zbytu. Co z
kopalniami w Polsce, jeśli nie nastąpi rozwój nowych technologii opartych na węglu? Czy kopalnie podzielą losy stoczni? - pada pytanie.
- Niewykluczone. Do rej pory zapewnienia rządu o pomocy dla górnictwa są gołosłowne. Brakuje strategii powiązania górnictwa z energetyką. Brakuje u nas gospodarza, która zadbałby o interesy tej branży i sektora paliwowo-energetycznego, co przekłada się na dochody każdego obywatela – odbiorcy
prądu - ostrzega Buchwald.
Zainteresował Cię artykuł? Śledź nas na Facebooku!
JKUB/"ND"
[fot. PAP/Andrzej Grygiel]

Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł