Zobacz więcej artykułów
Michalkiewicz: Polska musi odblokować swój potencjał
23.06.2015
Unia Europejska się rozpadnie wtedy, kiedy Niemcy tego będą chciały i zapomną zapłacić swoją składkę. Wtedy ci wszyscy decydenci i urzędnicy z Brukseli, będą musieli rozjechać się do domu, bo nie starczy im na hotele. To będzie początek końca UE – powiedział na antenie Radia Wnet Stanisław Michalkiewicz, publicysta.
W tym kontekście Michalkieiwcz komentował sytuację Polski na arenie międzynarodowej, a także szanse na realne zmiany w naszym kraju.
- Zawsze kiedy rozpada się większa całość to wówczas utworzy się nowy system, gdzie państwa silne i mądre, będą zyskiwać nad tymi słabymi i głupimi, do których niestety my należymy – dodał publicysta.
Jak podkreślił Michalkiewicz, pozycja Polski, która jest w niemieckiej części Europy jest o tyle bezpieczna, że w razie jakiekolwiek zagrożenia będzie miała wsparcie ze strony Berlina.
- To że jesteśmy w niemieckiej części Europy to w nas w pewien sposób chroni, ale tylko w pewnym sensie. Bo złe strony tego są takie, że strategiczne partnerstwo rosyjsko-niemieckie to są szczęki imadła, które się zaciskają wokół naszej głowy. Nie ma sytuacji idealnych – wyjaśnił i dodał, że aby się z tego „imadła” wydostać konieczne jest odblokowanie narodowego potencjału ekonomicznego.
Zdaniem Stanisława Michalkiewicza tylko radykalna deregulacja przepisów państwa i wprowadzenie mocno liberalnych zasad prawny dotyczących przedsiębiorczości umożliwi szybki rozwój Polski. - Obecne zamiany zachodzą, ale wygrana Andrzeja Dudy jeszcze nie jest decydująca, ponieważ istotne będą wybory parlamentarne. W naszych warunkach prezydent ma tylko iluzoryczne uprawnienia – wyjaśnił publicysta.
- Musimy uchylić bariery prawne, jak przy ustawie „Wilczka” z 1989 roku, która pozwoliłaby na uwolnienie narodowego potencjału Polaków, ale Unia Europejska będzie takie zmiany blokować – powiedział w Poranku Wnet Stanisław Michalkiewicz.
mmil/radiownet.pl
[fot. YouTube]
Chcesz być na bieżąco z informacjami na Stefczyk.info? Zapisz się do naszego newslettera
Poprzedni artykułNastępny artykuł