Najnowsze wiadomości z kraju

Obrzydliwa sugestia dziennikarki Gazety Wyborczej. Wanda Półtawska i św. Jan Paweł 2 ponoszą winę za śmierć 30-letniej kobiety w ciąży?

– (…) Wanda Półtawska ma bardzo konserwatywne poglądy i miała zły wpływ na nauczanie papieskie. Stawiała na restrykcyjne prawo zamiast ewangelicznego przesłania. Właśnie mamy tragiczny skutek – napisała na Twitterze Dominika Wielowieyska, dziennikarka Gazety Wyborczej. Wpis redaktor Wielowieyskiej odnosił się do tragicznych wydarzeń w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie, gdzie w wyniku wstrząsu septycznego zmarła 30-letnia kobieta, która była w 22. tygodniu ciąży. 

Tweet Wielowieyskiej pojawił się w dyskusji zapoczątkowanej przez Wojciech Muchę, redaktora naczelnego “Dziennika Polskiego” i “Gazety Krakowskiej”, który odnosił się do publikacji Newsweeka. To właśnie w gazecie Tomasza Lisa, w 100 rocznicę urodzin prof. Wandy Półtawskiej, zasugerowano, że nauczanie św. Jana Pawła II dotyczące sfery seksualnej powstawało pod wpływem relacji papieża i jego przyjaciółki.

– Kościół zdradził własne idee, redukując rolę kobiet do funkcji rozrodczych, stygmatyzując poczuciem winy seksualny wymiar życia ludzkiego. Duży wpływ miała na to „przyjaciółka Jana Pawła II” – sugerował Newsweek piórem red. Artura Nowaka i Stanisława Obirka.

Według autorów, którzy regularnie na łamach “Newsweeka” krytykują Kościół, “winę” za katolicką naukę społeczną św. Jana Pawła II ponosi właśnie Wanda Półtawska, przyjaciółka i współpracownica Jana Pawła II, była więźniarka niemieckiego obozu Ravensbrueck, ale także lekarka i działaczka pro-life, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej, dama Orderu Orła Białego.

– To porażające, co po dziś dzień opowiada Półtawska o kobietach, które wchodząc w relacje intymne przed małżeństwem mają „nieszczęśliwie” tkwić „w grzechu śmiertelnym”. Kiedy stygmatyzuje „dzieci nieślubne”, grzmiąc, że związki przedmałżeńskie to rozsadnik chorób wenerycznych. Czystość małżeńska to według Połtawskiej „najważniejszy okres w życiu”, a nieznane w jej młodości słowo „seks” zniszczyło tajemnicę, bo „nagość ma być darem dla jej męża, który ją zobaczy i zachwyci się” – czytamy w Newsweeku.

Jeszcze dalej poszła redaktor Wielowieyska, która zasugerowała, że nauka św. Jana Pawła II i konserwatywne poglądy Jego przyjaciółki są powodem, dla których doszło do tragicznych zdarzeń w pszczyńskim szpitalu. To tam zmarła 30-letnia kobieta, która była w 22. tygodniu ciąży, kiedy odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do zgonu.

Do tych tragicznych zdarzeń odniósł się także Szpital Powiatowy w Pszczynie: “Łączymy się w bólu z wszystkimi, których tak jak nas dotknęła śmierć naszej Pacjentki. Szczególnie z Jej Bliskimi. Ciąża, poród i połóg od wieków postrzegane są przez medyków jako jedne z najtrudniejszych momentów życia kobiety. Postęp medycyny znacznie ograniczył ryzyka w tym zakresie, ale, niestety, ciągle jeszcze ich nie wykluczył”.

“Jedyną przesłanką kierującą postępowaniem lekarskim była troska o zdrowie i życie Pacjentki oraz Płodu. Lekarze i położne zrobili wszystko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o Pacjentkę i jej Dziecko. Całość postępowania medycznego podlega ocenie prokuratorskiej i nie można w tej chwili ferować żadnych wyroków. Bardzo liczymy na to, że rzetelnie i uczciwie prowadzone postępowanie prokuratorskie pozwoli wskazać przyczyny śmierci Pacjentki oraz jej Dziecka” – czytamy w oświadczeniu.

“Osobną sprawą jest ocena stanu prawnego w zakresie dopuszczalności przerywania ciąży. W tym miejscu należy jedynie podkreślić, że wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania” – zapewniał  Szpital Powiatowy w Pszczynie.

Medialne spekulacje dotyczące zdarzeń w pszczyńskim szpitalu komentowali także w swoim oświadczeni przedstawiciele Ordo Iuris, którzy przypominali, że według obowiązującego w Polsce prawa życie każdej kobiety i każdego dziecka jest w Polsce chronione:

– Czasem, pomimo rozwoju medycyny, dochodzi do sytuacji bardzo skomplikowanych, w których pomimo najlepszych wysiłków zespołu medycznego nie udaje się uratować pacjenta. Jeśli jednak w istocie doszło do błędu medycznego, to wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie ma tu nic do rzeczy. Każda ludzka tragedia zasługuje na podejście z właściwym szacunkiem i spokojem. Liczę tutaj przede wszystkim na działanie właściwych biegłych, prawników czy w razie potrzeby Rzecznika Praw Pacjenta – podkreśla dr Filip Furman, dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Ordo Iuris.

Źródło: Stefczyk.info Autor: red
Fot. PAP

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij